Wojciech Boczoń2022-07-27 06:00analityk Bankier.pl

publikacja
2022-07-27 06:00

150 zł za zmianę typu konta. Prześwietlam kuriozalne opłaty w ROR-ach
150 zł za zmianę typu konta. Prześwietlam kuriozalne opłaty w ROR-ach
/ Bankier.pl

Nawet 150 zł mogą zapłacić
klienci, którzy będą chcieli zmienić plan taryfowy konta na inny. W ramach
cyklu „Kont(r)atak” tym razem prześwietlam kuriozalne opłaty bankowe. Daliście
mi znać, że w niektórych bankach nadal istnieje opłata antymigracyjna, która ma
zniechęcić klientów do wyboru korzystniejszego wariantu konta bankowego.

Banki oferują kilka różnych
pakietów kont osobistych. Są tańsze i droższe warianty, starsze i nowsze
pakiety. Banki co kilka lat odświeżają ofertę, wprowadzając nowe plany taryfowe.
Nowsze zazwyczaj są korzystniejsze cenowo od starszych, choć nie jest to
regułą. Odświeżona oferta ma bowiem za zadanie przyciągnąć nowych klientów.
Zdarzają się więc sytuacje, w których „starzy” klienci chcą skorzystać z nowego
pakietu. Zwłaszcza że wprowadzeniu nowej oferty towarzyszą często podwyżki w
starych pakietach.

Opłata
za zmianę konta? Niewiarygodne, ale prawdziwe

Prosiłem
Was – przy okazji poprzedniego tekstu
– o zgłaszanie mi denerwujących
rzeczy w kontach osobistych. Daliście mi znać, że w niektórych bankach nadal obowiązuje
tzw. opłata antymigracyjna. Jest to opłata pobierana za zmianę taryfy bankowej.

Przed laty taka opłata była w
zasadzie standardem – pobierało ją wiele banków. Wynosiła około 50 zł. Była
naliczana, jeśli klient chciał zmienić plan taryfowy konta na nowy, zachowując
wszystkie dotychczasowe ustawienia rachunku – włącznie z jego numerem.
Przejrzałem więc tabele opłat i prowizji, by sprawdzić, które banki nadal
naliczają taką prowizję. Na szczęście nie jest tak źle, jak by się mogło
wydawać na pierwszy rzut oka. Opłatę antymigracyjną znalazłem jedynie w trzech
bankach:

Inflacja zjada twoje oszczędności. Sprawdź, jak je (o)chronić

Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na [email protected]

  1. Alior
    Bank
  2. Bank
    Ochrony Środowiska
  3. Bank
    BNP Paribas.

Z moich notatek wynika, że w
ostatnich latach z opłaty tej zrezygnowało kilka banków, m.in. PKO Bank Polski,
Credit Agricole czy mBank.

Kiedy trzeba zapłacić za zmianę ROR

Obecnie rekordzistą jest Alior Bank, który życzy sobie od klientów
zmieniających taryfę z Konta Jakże Osobistego na Konto Internetowe aż 150 zł.
Po co klient miałby zmieniać taryfę na starszy pakiet? Konto Jakże Osobiste
jest rachunkiem, w którym pojawiają się opłaty warunkowe – może kosztować 15
zł, jeśli klient nie będzie aktywny. Miarą aktywności jest w tym przypadku
zasilenie rachunku co miesiąc kwotą 1500 zł i dokonanie transakcji
bezgotówkowych na kwotę 300 zł. Z kolei Konto Internetowe jest bezwarunkowo
bezpłatne. Taki „downgrade” nie jest więc na rękę bankowi i życzy sobie za
przesiadkę opłatę.

W Banku Ochrony Środowiska
występuje opłata za „zmianę typu rachunku na nowy” w wysokości 40 zł. Jest ona
stosowana dla EKOkonta bez Kosztów i Ekokonta VIP. Bank dodatkowo pobiera
opłatę w wysokości 35 zł, jeśli klient zdecyduje się zamknąć konto w ciągu 30
dni od jego otwarcia.

Z kolei Bank BNP Paribas pobiera
za zmianę taryfy 30 zł. Ale nie od wszystkich. – Opłata za zmianę planu nie
dotyczy wszystkich klientów, np. Wealth Management lub Posiadaczy Konta na
Teraz, którzy opuścili Ukrainę po 23 lutego 2022 roku wskutek działań wojennych
– informuje biuro prasowe.

Oczywiście opłat tych można
uniknąć, wypowiadając umowę starego rachunku i otwierając nowy. Niestety, takie
rozwiązanie ma też swoje konsekwencje. Zmienia się bowiem numer konta
bankowego, o którym trzeba poinformować wiele instytucji (pracodawcę, urząd
skarbowy, serwisy z ogłoszeniami i inne). Kasują się też wszystkie ustawienia
na koncie – odbiorcy zdefiniowani czy zlecenia stałe i polecenia zapłaty.
Czasami więc klienci wolą machnąć ręką i zapłacić opłatę antymigracyjną, niż
konfigurować na nowo wszystkie ustawienia. Zanim jednak dokonacie takiego
ruchu, sprawdźcie w swoim cenniku, ile zapłacicie za planowaną zmianę.

 „Kont(r)atak” to nowa seria
publikacji poświęcona rynkowi kont osobistych. Przyglądam się ukrytym w
cennikach opłatom, uciążliwym procedurom i archaicznym rozwiązaniom, z którymi
nadal borykają się niektórzy klienci. Będę pisał o awariach i niedostępnościach
transakcyjnych systemów. O przydatności marketingowo dobrze brzmiących usług
dodatkowych w banku. Wspólnie sprawdzimy, czy na kontach faktycznie da się dziś
nieźle zarobić, nie będąc bankowcem, ale klientem. Będą recenzje, praktyczne
porady, nie zabraknie smaczków. Prośba do Was – jeśli borykacie się z
irytującymi rozwiązaniami w swoich rachunkach, koniecznie dajcie znać w
formularzu poniżej.

Źródło:

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.