Kilka dni temu na łamach
Bankier.pl pisałem,
że banki nie rozpieszczają stałych klientów wysokimi stawkami na rachunkach
oszczędnościowych. Dziś postanowiłem przyjrzeć się bliżej usługom
automatycznego oszczędzania. Tu też nie jest lepiej – standardowe stawki
szorują po dnie. Choć są wyjątki.


Autooszczędzanie, program celowy
czy też „saver” – usługa w różnych bankach występuje pod innymi nazwami.
Zasadniczo jednak sprowadza się do jednego – pozwala oszczędzać na końcówkach
transakcji. Polega na zaokrąglaniu wydanej kwoty kartą lub Blikiem np. do
pełnej złotówki lub regularnym odkładaniu określonej kwoty na osobne konto
oszczędnościowe. Co by nie mówić, idea jest słuszna – w ten sposób można w
zasadzie nieodczuwalnie odłożyć kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych
miesięcznie.
Jak to działa? Załóżmy, że
wydajemy kartą 20,50 zł. Bank zaokrągla nam wydatek do 21 złotych (w zależności
od banku można ustawić inne parametry), a 0,50 zł przelewa na osobne konto. I
tak się dzieje z każdą naszą płatnością. Na co dzień nie odczuwamy tego
wydatku, ale w skali miesiąca na rachunku odkłada się określona suma. Taki rachunek
wspierający regularne oszczędzanie powinien być jeszcze nieźle oprocentowany,
by zachęcić użytkownika do korzystania z usługi i wyrobić w nim nawyk
oszczędzania. Tak się jednak nie dzieje.
Bank | Mechanizm oszczędzania |
---|---|
Credit Agricole |
|
ING |
|
mBank |
|
PKO BP |
|
Santander Bank Polska |
|
Obecnie stopa podstawowa NBP
sięga poziomu 6,75 proc. Banki są skłonne zaproponować nowym klientom stawki na
lokatach sięgające 8-8,50 proc. Wystarczy, że klient przyniesie do banku nowe
środki lub odejdzie od konkurencji i założy nowe konto. „Starzy”
klienci oraz ci, którzy nie dopłacają oszczędności, mogą jednak liczyć na stawki
na kontach oszczędnościowych rzędu 0,5-2 proc. Nie lepiej jest w
przypadku rachunków celowych (wspomnianych wyżej rachunków do oszczędzania na
końcówkach).
Bank | Nazwa usługi | Oprocentowanie podstawowe |
---|---|---|
Credit Agricole | CAsaver |
|
ING | SmartSaver |
|
mBank | Rachunek umożliwiający regularne oszczędzanie |
|
PKO BP | Autooszczędzanie |
|
Santander Bank Polska | Rachunek „Moje cele” | |
Źródło: bankier.pl na podstawie tabel oprocentowania. Stan na 20.12.2022 r. |
Takich produktów naliczyłem w
bankach pięć. Ich oprocentowanie jest w zasadzie symboliczne. Na plus wyróżnia
się jedynie ING Bank Śląski, który w standardowej ofercie jest skłonny
zaoferować 5 proc. do kwoty 5000 zł. Powyżej tej stawki oprocentowanie spada do
zera. W Credit Agricole można liczyć na 2,45 proc., a w PKO BP (do 3 stycznia)
na 2 proc. (standardowo 0,5 proc.). Ale są też rachunki w ogóle
nieoprocentowane – np. w Santanderze czy usłudze „Wspieraj cały rok WOŚP” w
mBanku.
Reasumując, banki nie promują
aktywnie wśród stałych klientów mechanizmów pozwalających zbudować poduszkę
finansową. Skupiają się głównie na pozyskiwaniu nowych klientów, którym skłonne
są zapłacić wielokrotność tego, co proponują lojalnym użytkownikom. Nowy klient
może bowiem liczyć na stawki rzędu 8 proc. lub więcej. Na przykład na lokatach.
Aktualne
zestawienie najlepszych lokat półrocznych prezentujemy pod tym adresem.
„Kont(r)atak” to seria publikacji poświęcona rynkowi kont. Przyglądam
się ukrytym w cennikach opłatom, uciążliwym procedurom i archaicznym rozwiązaniom,
z którymi nadal borykają się niektórzy klienci. Będę pisał o awariach i
niedostępnościach transakcyjnych systemów. O przydatności marketingowo dobrze
brzmiących usług dodatkowych w banku. Wspólnie sprawdzimy, czy na kontach
faktycznie da się dziś nieźle zarobić, nie będąc bankowcem, ale klientem. Będą
recenzje, praktyczne porady, nie zabraknie smaczków. Prośba do Was – jeśli
borykacie się z irytującymi rozwiązaniami w swoich rachunkach, koniecznie
dajcie znać w formularzu poniżej.
0 komentarzy