Czy dni kart płatniczych są policzone? Coraz więcej osób płaci telefonem
Czy dni kart płatniczych są policzone? Coraz więcej osób płaci telefonem
fot. LDprod / / Shutterstock

Do smartfonów i inteligentnych zegarków podpięliśmy już prawie 7 mln
kart płatniczych. To więcej niż jest kart kredytowych w Polsce. Od kilku dni
klienci 6 banków mogą korzystać z kolejnej formy zbliżeniowych płatności
mobilnych – Blika C. Czy w dobie powszechnej cyfryzacji płatności, wprowadzanie
nowości w kartach płatniczych ma jeszcze sens?

W bankach ścierają się dwa
podejścia do tematu. Jedne instytucje inwestują jeszcze w nowinki w
tradycyjnych kartach płatniczych, inne skupiają się przede wszystkim na
popularyzacji rozwiązań mobilnych. Z jednej strony pojawiają się więc karty
ekologiczne, biometryczne czy z personalizowaną grafiką, z drugiej – rozwiązania mobilne dające możliwość wykonywania płatności telefonami, zegarkami czy inteligentnymi
opaskami sportowymi. Ostatnią nowością na tym polu jest tzw. Blik C (z ang.
contactless, czyli zbliżeniowy), który w ogóle już nie potrzebuje karty do
wykonywania płatności bezstykowej. Na razie to jeszcze technologiczna nowinka,
ale patrząc na to jak rozpycha się Blik w Polsce, za chwilę rozwiązanie stanie
się rynkowym standardem.

Mamy 7 mln kart w smartfonach

Z danych branżowego serwisu
PRNews.pl wynika, że Polacy podpięli już do swoich telefonów i innych urządzeń
mobilnych prawie 7 mln kart płatniczych
. W ciągu roku przybyło aż 2,5 mln tego
typu kart. Dane te obejmują karty HCE (np. w PKO BP czy Millennium), oraz
działające w ramach mobilnych portfeli takich jak Google Pay, Apple Pay, Garmin
Pay czy Fitbit Pay. Przy czym informacje na temat Apple Pay są niekompletne, bo
nie wszystkie banki chcą je upubliczniać. W rzeczywistości kart podpiętych do
iPhonów może o kolejne kilkaset tysięcy, a może nawet milion, więcej.

Większość kart mobilnych ma
jeszcze swoje tradycyjne odpowiedniki – karty plastikowe. Karta podpięta do
telefonu jest więc niejako klonem fizycznej karty płatniczej. Z
technologicznego punktu widzenia posiadanie tradycyjnej karty nie jest już jednak
konieczne, by płacić zbiżeniowo telefonem
. Co więcej, pojawiają się pierwsze
deklaracje o odejściu od klasycznych plastików. Np. fintech Twisto
zapowiedział, że do roku 2024 w ogóle przestanie wydawać tradycyjne karty –
zastąpią je karty wirtualne, czyli karty w formie cyfrowego zapisu. Użytkownik
będzie mógł je podpiąć do telefonu i płacić za pomocą Google Pay lub Apple Pay.

Z drugiej strony, bankowcy wciąż
inwestują w innowacyjne karty płatnicze. Jedną z ostatnich nowości jest wydana
przez Bank Pocztowy karta biometryczna – do wykonania płatności konieczne jest
złożenie odcisku palca w odpowiednim polu na plastiku. Z kolei Credit Agricole
lansuje karty ekologiczne, wykonane z surowców, które rozkładają się znacznie
szybciej niż tradycyjne karty. A Revolut wprowadził właśnie plastiki, na których
klienci mogą „malować” własne wzory. W którym kierunku będzie rozwijał się
rynek?

Kto raz spróbuje, nie wraca do karty

Przedstawiciele największego
banku w Polsce – PKO BP – są zdania, że karta w swojej tradycyjnej plastikowej
formie w przyszłości będzie miała coraz mniejsze zastosowanie. Ich zdaniem jesteśmy
świadkami dynamicznego procesu cyfryzacji kart i przejmowania przez smartfony
wszystkich funkcji tej tradycyjnej karty plastikowej.

– Już teraz widzimy bardzo
wyraźny trend, że ci nasi klienci, którzy podłączyli karty do płatności
smartfonem (IKO czy Apple Pay) lub zegarkiem (Garmin Pay lub Apple Pay)
najczęściej przerzucają się niemal wyłącznie na płatności cyfrowe i praktycznie
nie używają lub rzadko używają plastikowe karty
– komentuje biuro prasowe
banku.

– PKO Bank Polski pracuje nad
nowymi rozwiązaniami dotyczącymi cyfryzacji kart płatniczych, które zwiększą
wygodę i bezpieczeństwo korzystania z nich i będą jednocześnie bardzo
ekologicznymi. Także uruchamiany właśnie przez PKO Bank Polski Blik zbliżeniowy
jest doskonałym przykładem nowej funkcji płatniczej, która może działać bez
tradycyjnego nośnika w formie karty plastikowej. Blik zbliżeniowy to połączenie
nowoczesnej technologii i wykorzystanie budowanej od lat sieci akceptacji – Blika
zbliżeniowego klient aktywuje bezpośrednio w aplikacji IKO na Androida i płacić
nim może w Polsce i na całym świecie w sieci zbliżeniowych terminali POS z logo
Mastercard – powiedział nam Paweł Placzke, dyrektor Departamentu Produktów
Klienta Indywidualnego w PKO Banku Polskim.

Podobnego zdania są
przedstawiciele Santandera. – Karty płatnicze w portfelach cyfrowych oraz
płatności przy ich użyciu to w zasadzie powszechna praktyka rynkowa,
wypierająca tradycyjne karty „fizyczne”.
Dlatego, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom
klientów i realizując naszą strategię pełnej cyfryzacji usług, w pierwszej
kolejności zachęcamy naszych klientów do łatwego dodawania kart do portfeli
cyfrowych i dokonywania płatności przy użyciu smartfona czy też np. zegarka –
mówi Przemysław Dukiel, szef obszaru codzienne bankowanie w Santander Bank
Polska.

– W mBanku zdecydowaliśmy się
rozwijać obszar kart bez plastiku
, a więc tych na urządzeniu mobilnym. To także
kierunek bardzo istotny z punktu widzenia ekologii – wtóruje im Kinga Wojciechowska-Rulka
z biura prasowego mBanku.

Klient powinien mieć wybór

Czy to oznacza, że dni
tradycyjnych kart płatniczych są policzone? Klasycznych rozwiązań bronią
wciąż wydawcy plastików – organizacje Visa i Mastercard. Ale i one nie mają
wątpliwości, że „mobile” to przyszłość.

– Polscy konsumenci są otwarci na
innowacyjne formy płatności, ale zdecydowanie nie oznacza to zmierzchu
plastikowych kart płatniczych w najbliższej przyszłości. Będą one dalej
wykorzystywane na przykład do dokonywania płatności w krajach, gdzie płatności
zbliżeniowe nie są tak rozwinięte jak w Polsce. Niezmiennie wspieramy więc
transakcje kartami zarówno w postaci fizycznej, jak i cyfrowej, wierząc, że
konsumenci powinni mieć możliwość wyboru tego, w jaki sposób będą zapłacić. Dążymy
do tego, aby stać się  platformą do
zainicjowania dowolnego typu transakcji, umożliwiając bezpieczny przepływ
pieniędzy dla wszystkich i wszędzie – mówi Adrian Kurowski, dyrektor Visa w
Polsce.

Dodaje, że w pandemii płatności
cyfrowe stały się sporym ułatwieniem, dzięki czemu część z nas zmieniła swoje
nawyki zakupowo-płatnicze. – Stopniowo przekonujemy się do płacenia za zakupy
smartfonem lub urządzeniami z funkcją płatniczą – aż 63% polskich konsumentów
zamierza płacić za zakupy w sklepach czy restauracjach zbliżeniowo smartfonem
lub inteligentnym zegarkiem – dodaje.

Fizyczna karta plastikowa pozostanie z nami jeszcze długo

Wtóruje mu Bartosz Ciołkowski,
dyrektor generalny na Polskę, Czechy i Słowację w Mastercard Europe. –
Popularność płatności mobilnych rośnie stabilnie, a przyczyniła się do tego z
pewnością również pandemia – wygoda, bezpieczeństwo i brak konieczności
wpisywania kodu PIN przy większości rozwiązań mobilnych przekonał wielu Polaków
do skorzystania z tego rozwiązania. Zakładamy, że wielu z nich pozostanie przy
tej formie płatności – mówi Ciołkowski. Dodaje jednak, że fizyczna karta
plastikowa pozostanie z nami jeszcze długo.

– Wychodzimy z założenia, że
każdy konsument powinien mieć wybór czym i jak chce płacić – w zależności od upodobań,
możliwości i sytuacji. Dlatego w dalszym ciągu widzimy sens inwestowania w
rozwiązania związane z tradycyjnymi kartami płatniczymi. Nie wszyscy konsumenci
są bowiem gotowi na całkowitą rezygnację z korzystania z „plastiku”, inni chcą
mieć dostęp do wszystkich form płatności – gotówki, „plastiku” i płatności
mobilnych. Naszym zadaniem jest im ten wybór umożliwić, jednocześnie
dostarczając innowacyjne, bezpieczne rozwiązania zaszyte w tradycyjnej karcie
plastikowej
– mówi dyrektor Mastercarda.

Karty będą bardziej eko

Obaj panowie zwracają uwagę na
coraz silniejsze eko-trendy w kartach płatniczych. – W zestawie rekomendacji
rozwiązań dla banków, które można zintegrować z ich aplikacjami mobilnymi
uwzględniamy zarówno karty płatnicze wykonane z alternatywnych materiałów, jak
i karty cyfrowe.
Dlatego w tym roku Santander Bank Polska zaczął wydawać
ekokarty Visa, które w 85% składają się z plastiku odzyskanego w procesie
recyklingu. Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe wydają natomiast karty
Visa wyprodukowane w 82% z materiałów pochodzenia roślinnego. Dzięki
zmniejszeniu zużycia plastiku do produkcji kart, zmniejszony zostaje ślad
węglowy – mówi Adrian Kurowski z Visy.

– Wspólnie z wydawcami kart
udostępniamy konsumentom karty, które są bezpieczniejsze dla środowiska,
wykonane z tworzyw sztucznych nadających się do recyklingu, pochodzenia
biologicznego, bezchlorowych i degradowalnych – dodaje Bartosz Ciołkowski z
Mastercarda.

Blik już bez karty

Istotną rolę w popularyzacji
płatności mobilnych niewątpliwie odegra w przyszłości wspomniany już zbliżeniowy
Blik. To rozwiązanie, które w ostatnich dniach wdrożyło 6 banków – Millennium,
PKO BP, Santander, ING, mBank i Alior. Po raz pierwszy do płatności
zbliżeniowej nie jest już potrzebna karta płatnicza – wystarczy telefon z
Androidem lub HMS (Huawei) z aktywną funkcją NFC. Płatność zbliżeniowa Blikiem
ma stanowić alternatywę dla tradycyjnego przepisywania kodów do terminala. Wprowadzenie
płatności zbliżeniowych to efekt współpracy i wykorzystanie technologii
Mastercard. Użytkownicy Blika będą płacić w ten sposób nie tylko w Polsce, ale
także w każdym terminalu zbliżeniowym z logo tej organizacji płatniczej na
świecie – bez potrzeby posiadania karty.

Źródło:

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.