Jest kolejna pozytywna niespodzianka dotycząca aktywności polskiego przemysłu. Z danych opublikowanych w piątek przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że produkcja była w styczniu o 19,2 proc. wyższa niż rok wcześniej. Dobremu wynikowi sprzyjało to, że na przełomie 2020 i 2021 r. miało miejsce spowolnienie, co oznaczało niską bazę statystyczną. Mimo tego wyniki okazały się wyraźnie lepsze od oczekiwań analityków. Ci przewidywali wzrost rzędu 13-14 proc.
W ujęciu rocznym najmocniejszy wzrost cen zanotowano w górnictwie – 24,4 proc. W dziale „wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę” wzrost wyniósł 19,7 proc. W przetwórstwie, podobnie jak miesiąc wcześniej – 13,8 proc.
Zmiany zatrudnienia w styczniu nie oddają rzeczywistej dynamiki rynku pracy, a raczej zmiany w strukturze firm. Wynikają bowiem po części z rewizji składu grupy przedsiębiorstw, która jest brana pod uwagę w wyliczaniu wskaźników. Jeśli w ciągu roku przybędzie dużo podmiotów, w których zatrudnienie przekroczy dziewięć osób, znajdzie to odbicie we wzroście zatrudnienia.
W sektorze przedsiębiorstw pracowało w styczniu 6,46 mln osób. Wskaźnik zatrudnienia odrobił już całość spadków, jakie nastąpiły po wybuchu pandemii. – Popyt na pracę pozostaje silny, o czym świadczy wysoka liczba publikowanych ofert. Na szybko zacieśniającym się rynku firmy będą coraz częściej zderzać się z barierą podażowo-demograficzną. Zaczynają się piętrzyć problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników, co będzie podgrzewać jeszcze bardziej presję płacową. Rok 2022, owszem, przyniesie dalszą odbudowę rynku pracy, jednakże ze względu na coraz bardziej „wydrenowaną” podaż, tempo przyrostu zatrudnienia będzie się zmniejszać – ocenia Kamil Łuczkowski, ekonomista Banku Pekao. ©℗
Prezydent wskazał dwóch członków RPP
Ireneusz Dąbrowski i Henryk Wnorowski to dwaj nowi członkowie Rady Polityki Pieniężnej, mianowani w piątek przez prezydenta Andrzeja Dudę. Dąbrowski był dotąd w Narodowym Banku Polskim dyrektorem departamentu badań i innowacji, który zajmuje się m.in. „sporządzaniem prognoz o charakterze strategicznym dla gospodarki polskiej” i „badaniem mechanizmów transmisji monetarnej”. Jest wykładowcą Szkoły Głównej Handlowej oraz redaktorem naczelnym wydawanego przez NBP pisma naukowego „Bank i Kredyt”. Wnorowski wykłada na Uniwersytecie w Białymstoku. Był już kandydatem do RPP w 2016 r. wysuniętym przez Prawo i Sprawiedliwość, jednak wnioskodawcy wycofali dla niego poparcie.
Prezydent wyznacza trzech członków RPP. Nowe osoby zastąpią Łukasza Hardta i Kamila Zubelewicza, których kadencja skończyła się w niedzielę (sześcioletni okres pracy w RPP Cezarego Kochalskiego, również wskazanego przez prezydenta, upływa w 2025 r.). W styczniu i lutym Sejm i Senat wybrały już po dwóch członków nowej RPP. Trzeci przedstawiciel Sejmu w Radzie powinien być wyłoniony do końca marca. Jesienią trzecią osobę wskaże Senat. Zapowiadano, że będzie to Joanna Tyrowicz z Uniwersytetu Warszawskiego. ©℗
0 komentarzy