Mamy kryzys czy go nie mamy? Obawy, że ktoś sypnął piach w tryby światowej gospodarki, są powszechne. Na razie jednak wszystko, czego doświadczyliśmy, to problemy jednego dużego banku w Europie, które stosunkowo łatwo udało się zażegnać (oddając go pod skrzydła większego konkurenta), i paru niewielkich jak na tamtejsze warunki banków amerykańskich. Z czego jeden z nich – Silicon Valley Bank, ten, od którego zaczęły się kłopoty – też znalazł nowego właściciela (a przynajmniej znalazła większa część jego działalności).


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.