Z jednej strony GPW cierpi, bo choć pozornie jest niepolityczna, to pośrednio wpływ na nią ma większość kontrowersyjnych pomysłów polityków. A z drugiej strony – skoro nie jest spółką ważną, nie dostarcza nic strategicznego, nie ma załogi, która wyjdzie na ulice, by palić opony, to można na nią nie zwracać uwagi. Więc żaden z polityków się nie zastanawia, jak jego pomysły i działania na GPW wpływają.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.