W czasie piątkowego spotkania zorganizowanego przez Wielkopolską Federację Przedsiębiorców Polskich minister finansów Tadeusz Kościński zaznaczył, że postrzega kondycję polskiej gospodarki głównie przez pryzmat poziomu bezrobocia i ocen ratingowych. „Te wskaźniki oczywiście są dobre, bo przedsiębiorcy swoją cegiełkę do polskiej gospodarki wkładają, więc bardzo dziękuję za to” – mówił.
„Dla mnie najważniejsze jest, żeby było niskie bezrobocie, żeby wszyscy mieli pracę. I tutaj mamy rekordowo niski wskaźnik. Po drugie, patrzę na to jak agencje ratingowe oceniają Polskę. W kraju bardzo dużo się mówi, że mamy duży deficyt, dług jest za duży, za szybko lub za wolno rośniemy, inflacja jest wysoka itd. Dla mnie najważniejsze jest to, co mówią agencje inwestycyjne. Bo jak wiemy agencje dają rating i to później jest pochodną kosztu naszego długu i tego czy inwestorzy w ogóle chcą inwestować w Polsce czy nie” – podkreślił.
Szef resortu zaznaczył, że zarówno w Ministerstwie Finansów jak i Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) ma miejsce zmiana w podejściu do podatników. „Do tej pory praktycznie struktura zarządcza Ministerstwa Finansów i KAS była hierarchiczna, wojskowa, minister był na górze (…) Przychodzi bardzo duża zmiana. Chcę, żebyśmy się zmienili, żebyśmy byli klientocentryczni. Nie używam słowa podatnik, używam słowa klient” – podkreślił minister.
„Próbuję przekonać wszystkich moich pracowników, że jesteśmy dla państwa (przedsiębiorców – PAP), że służymy państwu, musimy państwa słuchać, i że powinniśmy działać jak największa korporacja w Polsce. Mamy 38 milionów udziałowców, 27 milionów klientów i 63 tys. pracowników. I powinniśmy zachowywać się jak każda inna duża korporacja – słuchać naszych klientów, wiedzieć czego oni potrzebują” – mówił Kościński.
Dodał, że od pół roku resort przeprowadza badania satysfakcji klientów. „Co miesiąc mamy ponad 12-13 tys. ankiet i muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony, jak pozytywnie oceniają nas klienci, gdy wychodzą z urzędu skarbowego, że 86 proc. ma pozytywne emocje. To dobry wskaźnik, ale jeszcze mamy dużo do zrobienia, żeby po pierwsze w ogóle nie trzeba było chodzić do urzędu skarbowego, bo po co marnować czas” – powiedział.
Dodał, że klienci urzędów skarbowych powinni je odwiedzać, żeby uzyskać poradę i konsultację. „To jest moja strategia, żeby urzędy skarbowe nie były miejscem kontroli tylko wsparciem dla biznesu” – przyznał szef resortu finansów.
Mówiąc o założeniach Polskiego Ładu minister zaznaczył, że rządowy program jest bardzo obszerny. „Pandemia pokazała nam, że praktycznie każdy kraj na świecie, nie tylko Polska, nie dofinansował sektora zdrowia. Zgadzamy się wszyscy, że musimy włożyć więcej pieniędzy. Skądś to trzeba wziąć. Zdecydowaliśmy, że składki zdrowotnej nie będzie można odliczyć od podatku, żeby zwiększyć kwotę przekazaną NFZ” – powiedział.
Dodał, że przez ostatnie 30 lat polska gospodarka rozwijała się bardzo dobrze, ale nie każdy odnosił równomierną korzyść z tego rozwoju. „Chcemy pomóc osobom mniej zarabiającym, żeby trochę się z nimi podzielić, stąd jest pomysł zwiększenia kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł” – mówił.
„To spowoduje, że prawie 18 mln podatników będzie miało korzyść z tej zmiany, a prawie 9 mln w ogóle nie będzie płaciło podatku PIT. Myślę, że to jest pozytywne, bo to jest ta grupa biedniejszych (osób)” – powiedział Kościński.
Minister dodał, że aby pomóc polskiej gospodarce w rozwoju musi zwiększyć się poziom inwestycji, tak aby wzrostu nie napędzała jedynie konsumpcja. „To spowoduje, że będziemy mieli trwały, mocny wzrost polskiej gospodarki” – zaznaczył. W tym kontekście wspomniał o zachęcaniu przedsiębiorców do zwiększenia wydatków na badania i rozwój.
0 komentarzy