Tańszy debiut

Jednym z elementów zawartych w nowym programie są ulgi giełdowe. Pierwsza dedykowana emitentowi; tzw. ulga na IPO ma doprowadzić do zmniejszenia wydatków związanych z giełdowym debiutem, który generuje wiele kosztów związanych m.in. z przygotowaniem organizacji, sporządzeniem odpowiedniej oferty, podjęciem współpracy z maklerem i kancelarią przygotowującą prospekt emisyjny.

Ministerstwo Finansów podaje, że wydatki związane z IPO umożliwią uwzględnienie w rachunku podatkowym 150% wydatków bezpośrednio związanych z wejściem na giełdę m.in. na działania mające na celu zwiększenie liczby akcjonariuszy. Dodatkowo, ulga umożliwi odliczenie 50% wydatków związanych z usługami doradczymi, prawnymi i finansowymi do wysokości 50 tys. zł bez uwzględnienia podatku VAT. Sceptycznie do nowego pomysłu rządzących podchodzi Cezary Chybowski, właściciel portalu inwestycyjnego Obligain: – Osobiście uważam, że ten postulat w perspektywie długofalowej nie wpłynie pozytywnie na giełdę. Niestety może doprowadzić do pojawienia się wielu spółek niższej jakości, w które zainwestują przedsiębiorcy, a następnie stracą swój kapitał i zniechęcą się, a to doprowadzi do pogorszenia kondycji polskiej giełdy. Taka zachęta potrzebna była w roku 2019. Przed kryzysem giełdowym tych debiutów było zaledwie 7. Podczas pandemii aż 80 firm zadeklarowało wejście na giełdę – to ogromna przepaść, pokazująca, że ustawa jest po prostu spóźniona o te 3 lata – mówi Cezary Chybowski.

Korzyści podatkowe

Druga ulga zaproponowana przez rządzących adresowana jest do inwestorów indywidualnych, chcących kupić akcje debiutujących spółek. W tym momencie każdy udziałowiec jest obciążony 19-procentowym podatkiem od zysków kapitałowych. Zgodnie z nową propozycją, inwestor indywidualny, który kupi akcje spółki w ramach IPO i nie sprzeda ich w ciągu 3 lat, będzie zwolniony z podatku od zysków ze sprzedaży.

– To bardzo dobre rozwiązanie, które pobudzi polską giełdę – twierdzi Cezary Chybowski. – W tym momencie należy zachęcać przedsiębiorców do inwestowania w mniejsze spółki właśnie poprzez korzyści podatkowe. Mniejsze spółki, wchodzące na giełdę często są to firmy innowacyjne. Dzięki temu, że zachęcimy inwestorów, zwiększymy szansę na to, że Polska stanie się liderem w określonej dziedzinie – dodaje.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.