Wysyp płatności odroczonych, nowe banki na rynku i wiele więcej. Podsumowujemy rok 2021 w bankowości cyfrowej
Wysyp płatności odroczonych, nowe banki na rynku i wiele więcej. Podsumowujemy rok 2021 w bankowości cyfrowej
fot. oatawa / / Shutterstock

Rok 2021 upłynął w bankach pod znakiem kolejnych inwestycji w kanały
elektroniczne. Przybyło klientów korzystających z cyfrowych rozwiązań, zmieniły
się preferencje w zakresie określonych produktów. Pojawiły się nowe marki
bankowe, inne znikły z rynku. Oto subiektywne podsumowanie mijającego roku w
bankowości cyfrowej.

Dobiega końca kolejny rok, który
w bankach upłynął pod znakiem inwestycji w innowacje. Po części był to efekt
pandemii, która zmusiła instytucje finansowe do zmiany niektórych form
świadczenia usług. M.in. z tego względu większość banków udostępniła nowe
sposoby zakładania kont, co ułatwiło zdalną akwizycję klientów. Ale rok 2021
upłynął nie tylko pod znakiem inwestycji w bankowość mobilną. Uwypukliły się
pewne trendy, które mogą mieć wpływ na sposób, w jaki w przyszłości będziemy
korzystać z bankowej oferty. Poniżej subiektywne podsumowanie ciekawostek w
bankowości okiem redaktora piszącego o innowacjach.

Wysyp płatności odroczonych „kup teraz, zapłać później”

Rok 2021
był niewątpliwie ważny dla w miarę nowej usługi, jaką są płatności odroczone
BNPL (z ang. „buy now, pay later”). Za jej pomocą można dokonać zakupów w
niemal dowolnym sklepie, a spłatę przełożyć o miesiąc czy dwa. Na naszym rynku
pojawiły się kolejne podmioty, które oferują ten sposób płatności klientom, w
tym szwedzka Klarna. Firma działa na 17 rynkach i obsługuje 90 mln użytkowników.
W płatności odroczone zainwestował też inny gigant – australijski ZIP, który
zdecydował się przejąć popularne nad Wisłą Twisto. Na
ten rynek weszły kolejne podmioty
, a kilka firm (m.in. Revolut czy
PayPal) zdradziło plany udostępnienia takiej usługi.

Co ciekawe, płatności odroczone
stały się realną alternatywą dla kart kredytowych. Z tego produktu korzysta
coraz mniej osób, a rok 2021 pogłębił spadki w tym segmencie. W portfelach
Polaków jest dziś niewiele ponad 5 mln kredytówek. Dla porównania jeszcze
dekadę temu mieliśmy około 11 mln kart tego typu. Wszystko wskazuje na to, że
wraz z dalszym upowszechnianiem się płatności BNPL, kart kredytowych będzie
ubywać.

Dalsza ofensywa Blika

Polski system płatności mobilnych przeżywa
swoje najlepsze chwile. Z rozwiązania tego korzysta już około 9 mln klientów
banków. I co ważne, korzysta aktywnie – Blik stał się jedną z
najpopularniejszych metod płatności mobilnych w polskim e-commerce. W 2021 roku
usługę udostępniły kolejne banki – BOŚ i Citi Handlowy. Obecnie jest ona
dostępna w 18 instytucjach finansowych.

Ostatnie miesiące tego roku
przyniosły usłudze kolejną nowość – opcję płatności zbliżeniowych. Udostępnia
ją obecnie sześć banków. To na razie nowość, ale można
zakładać, że w niedalekiej przyszłości Blik C (od ang. słowa „contactless”)
stanie się jedną z najpopularniejszych metod płatności zbliżeniowych telefonem, zwłaszcza że nie wymaga od klienta posiadania karty płatniczej. Reasumując, za
pomocą Blika będzie można płacić telefonem zbliżeniowo, kodami, opłacać zakupy
internetowe, wypłacać gotówkę z bankomatów czy przelewać pieniądze na numer
telefonu. To prawdziwy mobilny kombajn.

Coraz więcej kart w telefonach

A skoro jesteśmy przy płatnościach telefonem,
to nie sposób nie wspomnieć o usługach takich jak Google Pay czy Apple Pay.
Choć nie są to nowe produkty, to w 2021 r. nastąpił ogromny wzrost popularności
obu systemów. Coraz więcej Polaków płaci zbliżeniowo telefonami – z danych
branżowego serwisu PRNews.pl wynika, że do smartfonów podpięliśmy już co
najmniej 7 mln kart. Co najmniej, bo dane te są niedoszacowane. Brakuje
precyzyjnych informacji na temat liczby kart działających w Apple Pay.

W ciągu roku liczba kart w
telefonach zwiększyła się o 2,5 mln sztuk. Co ciekawe, z danych płynących z
rynku wynika, że wielu klientów preferuje dziś płatności smartfonami. Na
przykład fintech Twisto podaje
, że już 58 proc. wszystkich wydanych
kart w portfelu jego klientów to karty wirtualne. Firma zadeklarowała, że do
2024 r. w ogóle przestanie wydawać tradycyjne plastiki. Czy tą drogą pójdą
kolejne instytucje? Odpowiedzi szukajcie w
tym tekście.

Lawinowy wzrost popularności bankowości mobilnej

Kolejny trend
wart odnotowania. Coraz więcej osób korzysta z banku w telefonie. Z
danych PRNews.pl wynika
, że na koniec września 2021 r. liczba
aktywnych użytkowników bankowości mobilnej zbliżyła się do 19 mln.
To o 2,8 mln więcej niż rok wcześniej. Dla blisko 10 mln użytkowników telefon
jest dziś podstawowym kanałem kontaktu z bankiem. Banki
określają tę grupę terminem „mobile only”
. To osoby, które obsługują
swoje finanse wyłącznie na smartfonach i nie korzystają już z tradycyjnej
bankowości internetowej. Zdecydowana
większość Polaków do obsługi bankowości wybiera aplikacje mobilne

16,5 mln. Pozostali wolą obsługę w innych kanałach mobilnych, np. poprzez
serwisy RWD (z ang. „responsiwe web design”).

Dalszy rozwój aplikacji mobilnych – wysyp nowości

Skoro telefon
staje się dziś najpopularniejszym sposobem korzystania z banku, instytucje
finansowe nie mają wyjścia i inwestują w kolejne nowości. Rok 2021 może być pod
tym względem rekordowy. Większość banków dołożyła do swoich aplikacji kolejne
usługi. Za pomocą mobilnych programów można dziś otworzyć konto, zarządzać
produktami, dokonywać płatności zbliżeniowych, płacić za autostrady, kupować
bilety komunikacyjne i parkingowe (a nawet do kina!), blokować karty czy
zaciągać pożyczki i obsługiwać inwestycje.

Tylko
w ostatnich miesiącach pojawiło się sporo nowych opcji.
Na przykład
Alior Bank dołożył do swojej aplikacji raporty BIK, PKO BP wprowadził możliwość
płatności Blikiem bez kodu na Allegro, Santander program oszczędnościowy „Moje
cele” i Autopay, mBank wprowadził opcję zakładania konta z eDO App, a
spółdzielczy SGB wprowadził moduł Active monitorujący aktywność fizyczną
użytkownika. Przegląd tzw. VAS-ów (z ang. „value added services”) w aplikacjach
bankowych udostępniliśmy
pod tym linkiem
.

Więcej otwartej bankowośc

Niewątpliwie rok 2021 był istotny z
punktu widzenia usług opartych o otwartą bankowość. Jest to idea,
która stała się możliwa do zastosowania dzięki dyrektywie PSD 2. Chodzi o to,
by klient mógł z poziomu jednego systemu bankowości internetowej obsługiwać
rachunki w różnych bankach.
Obecnie usługi opierające się o otwartą bankowość udostępnia 9 banków
.

W różnym zakresie – jedne
pozwalają na podgląd rachunków z innych instytucji, inne pozwalają dodatkowo
realizować przelewy z kont w innych bankach, a jeszcze inne wykorzystują „open
banking” do analizy zdolności kredytowej klienta przed udzieleniem mu pożyczki.
Nic nie dzieje się jednak bez zgody użytkownika – to na jego wyraźne polecenie
możliwe jest korzystanie z danych zgromadzonych w innych bankach. W przyszłości
otwarta bankowość stanie się najpewniej rynkowym standardem.

Nowa metoda płatności kartami w sieci

Omawiając cyfrowe nowości
produktowe, warto wspomnieć o jeszcze jednej nowince, która zadebiutowała w tym
roku. Mowa o Visa mobile – nowym sposobie płatności w internecie za pomocą
kart. Aby opłacić transakcję internetową za pomocą Visa mobile, wystarczy jedynie
podać swój numer telefonu i zatwierdzić operację w aplikacji banku. Przypomina
to więc nieco płatności w sieci za pomocą Blika, tylko zamiast kodu użytkownik
podaje numer telefonu. Na razie usługa
jest w powijakach, udostępnia ją testowo tylko jeden bank – Nest. Niewykluczone
jednak, że w niedalekiej przyszłości zrewolucjonizuje sposób, w jaki płacimy w
internecie kartami i stanie się alternatywą dla Blika. Zwłaszcza że ma nad
polskim systemem płatności mobilnych pewną przewagę – realizowana jest kartą,
więc w razie problemów pozwala skorzystać z chargebacku.

Nowe mobilne banki na rynku

W 2021 roku na polskim rynku
zadebiutowały dwa nowe mobilne banki – Aion Bank i Raiffeisen Bank Digital. Pierwszy
z nich to projekt Wojciecha Sobieraja
, wieloletniego prezesa i
założyciela Alior Banku. Nowością w tym przypadku jest tzw. model
subskrypcyjny, w którym bank oferuje swoje usługi. W zamian za jedną, stałą
miesięczną opłatę, klient dostaje nielimitowany dostęp do szeregu usług
bankowych (stąd popularne często porównanie do Netfliksa). Dla polskich klientów
jest też darmowy plan – Light, który ma ograniczone funkcje, ale daje
dostęp do najważniejszych opcji.

Z
kolei Raiffeisen Bank Digital to powrót marki Raiffeisen na nasz rynek
.
Tym razem jednak w postaci mobilnej – bank działa z poziomu aplikacji i jak na
razie specjalizuje się wyłącznie w kredytach gotówkowych. Jego przedstawiciele
deklarują jednak, że w przyszłości wprowadzą też inne usługi.

Skoro jesteśmy przy nowych
markach, to warto jeszcze wspomnieć o bankach, które pożegnaliśmy w 2021 r. Z
początkiem roku z rynku zniknął Idea Bank, który został przejęty przez Bank
Pekao. W ostatnich tygodniach dokonała się ostatecznie fuzja i klienci dawnej
Idei zostali przeniesieni na systemy Pekao. Drugą marką, którą zlikwidowano w
tym roku, był EnveloBank – cyfrowy brand Banku Pocztowego, który zdecydował
się wchłonąć EnveloBank i zaoferować
swoim klientom usługi „pod jednym dachem”.

Źródło:

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.