Choć opublikowane w czwartek dane o tempie wzrostu wynagrodzeń w polskim sektorze przedsiębiorstw były nieznacznie słabsze od prognoz ekonomistów, to i tak okazały się wystarczająco dobre, żeby wyprzedzić inflację. Przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 11,9 proc. w porównaniu z 11,5 proc. czerwcowej inflacji. Realne wynagrodzenia w Polsce urosły zatem po raz pierwszy od lipca 2022 r.
Trudno stwierdzić, czy natychmiast miało to przełożenie na wydatki konsumentów, ale piątkowe dane o sprzedaży detalicznej okazały się lepsze od oczekiwań. W ujęciu rocznym spadła ona wprawdzie o 4,7 proc., ale i tak był to najlepszy wynik od stycznia tego roku. Biorąc pod uwagę dane uwzględniające efekty kalendarzowe, w czerwcu w stosunku do maja zwiększyliśmy zakupy o 0,6 proc., podczas gdy w poprzednim miesiącu mieliśmy spadek o ponad 1 proc.
Ekonomiści ING ocenili, że w II kw. krajowa gospodarka osiągnęła dno w obecnym cyklu koniunkturalnym i w drugiej połowie roku powinniśmy oczekiwać pewnego ożywienia, choć będzie ono dość powolne. Kluczowym elementem, na który eksperci zwracają uwagę, jest spadek inflacji i odbudowa realnej siły nabywczej gospodarstw domowych.
0 komentarzy